Dzisiaj tylko jeden kpl....
w dwóch odsłonach....
środa, 30 marca 2011
poniedziałek, 28 marca 2011
niedziela, 27 marca 2011
sobota, 26 marca 2011
Zamówienia
mam troszkę nowości ale jeszcze więcej zamówień-muszę na sobotę przygotować kilka zestawów...
więc wybaczcie ale fotki wkleję w najbliższym wolnym czasie...
więc wybaczcie ale fotki wkleję w najbliższym wolnym czasie...
środa, 23 marca 2011
Wiła wianki....czyli co jeszcze potrafię :)
Bo nie tylko koralikami się zajmuję...
wszystko zależy od weny twórczej;) i potrzeby danej chwili.
Za pasem maj, komunie....
Pokażę więc jaki wianek zrobiłam mojej córce na tą okazję w zeszłym roku....
wszystko zależy od weny twórczej;) i potrzeby danej chwili.
Za pasem maj, komunie....
Pokażę więc jaki wianek zrobiłam mojej córce na tą okazję w zeszłym roku....
Ale to nie koniec...
nie tylko komunijne robię:)
Mam co chciałam.....
Dzwoni córka-lat 10..
-mamo, ty się lepiej pospiesz z tym kulaniem
-???
-koleżanki widziały kolczyki i korale i one też chcą......
...no dobra....
nie dobra...nie wiem jak to ugryźć..
No jak zrobić korale dla takich podlotek???
Nakupiłam materiałów i nadal nie wiem....dumam....
A tu komitet kolejkowy utworzony, lista społeczna, lista zamówień....
NA PIŚMIE....
narazie kulam, "projektuję", łączę kolory
i wcale nie jestem przekonana czy będzie ok...
Trafiły do koleżanki i dobrze się noszą:D
-mamo, ty się lepiej pospiesz z tym kulaniem
-???
-koleżanki widziały kolczyki i korale i one też chcą......
...no dobra....
nie dobra...nie wiem jak to ugryźć..
No jak zrobić korale dla takich podlotek???
Nakupiłam materiałów i nadal nie wiem....dumam....
A tu komitet kolejkowy utworzony, lista społeczna, lista zamówień....
NA PIŚMIE....
narazie kulam, "projektuję", łączę kolory
i wcale nie jestem przekonana czy będzie ok...
wtorek, 22 marca 2011
nabieram rozpędu:)
bei zezwoliła na to, żebym wymieniła ją z nicka-to właśnie dzięki niej powstał ten blog
a delfina go rozdziewiczyła komentarzem...wprawdzie próbowała madziaaa ale nie udało się:)
pierwsze koty za płoty:)
Ten naszyjnik zrobiłam dla mamy.
Materiały użyte to oczywiście filcowe kulki,
drewniane kulki
i kulki AGAT o nazwie BOSTWANA.
PRZECUDNE.....one też w zasadzie miały trochę wspólnego z tym, że rozpoczęłam produkcję na troszkę większą skalę niż tylko dla siebie
a delfina go rozdziewiczyła komentarzem...wprawdzie próbowała madziaaa ale nie udało się:)
pierwsze koty za płoty:)
Ten naszyjnik zrobiłam dla mamy.
Materiały użyte to oczywiście filcowe kulki,
drewniane kulki
i kulki AGAT o nazwie BOSTWANA.
PRZECUDNE.....one też w zasadzie miały trochę wspólnego z tym, że rozpoczęłam produkcję na troszkę większą skalę niż tylko dla siebie
poniedziałek, 21 marca 2011
A skąd pomysł z blogiem....
a ten pomysł podsunęła mi znajoma foremka-nie wiem czy mogę ją tu z nicka wymienić....dopytam i ew. uzupełnię:)
i teraz oprócz tego, że pracuję, kulam, nawlekam.....to jeszcze bloguję....
co by tu dzisiaj wrzucić???
i teraz oprócz tego, że pracuję, kulam, nawlekam.....to jeszcze bloguję....
co by tu dzisiaj wrzucić???
niedziela, 20 marca 2011
Jak i dlaczego się zaczęło.....
Jak zwykle od przypadku...
spodobały mi się niesamowicie naszyjniki z kulami filcowymi i ceramicznymi.
Niestety cena ich była powalająca, nieprzyzwoicie nieprzystępna:(
Zaczęłam przekopywać internet ...Allegro..
spodobało mi sie co nieco, zamówiłam-w porównaniu z ceną sklepową starczyło na dwa naszyjniki, przesyłkę i jeszcze zostało....
No ale to co przyszło nie przypominało moich pierwotnych ideałów a i cena była wygórowana jak się okazało później......
znowu zaczęło się przekopywanie internetu.....
nie wiem już dokładnie jak to się stało, że od słowa do słowa zamówiłyśmy wspólnie z bratową moją półprodukty-wełnę na kulki filcowe, różne koraliki, kostki itp itd....narazie na potrzeby własne.....
a w żartach gdzieś tam padały pomysły o produkowaniu dla innych.....
A jak już produkty przyszły to trzeba było wziąć się za kulanie,......
Wyglądało to mniej więcej tak.....
KULANIE
W tle już liczą pieniądze:D
SUSZENIE
A jak juz nakulane było mnóstwo to zaczęły powstawać pierwsze koszmarki
NASZYJNIKI
KOLCZYKI
spodobały mi się niesamowicie naszyjniki z kulami filcowymi i ceramicznymi.
Niestety cena ich była powalająca, nieprzyzwoicie nieprzystępna:(
Zaczęłam przekopywać internet ...Allegro..
spodobało mi sie co nieco, zamówiłam-w porównaniu z ceną sklepową starczyło na dwa naszyjniki, przesyłkę i jeszcze zostało....
No ale to co przyszło nie przypominało moich pierwotnych ideałów a i cena była wygórowana jak się okazało później......
znowu zaczęło się przekopywanie internetu.....
nie wiem już dokładnie jak to się stało, że od słowa do słowa zamówiłyśmy wspólnie z bratową moją półprodukty-wełnę na kulki filcowe, różne koraliki, kostki itp itd....narazie na potrzeby własne.....
a w żartach gdzieś tam padały pomysły o produkowaniu dla innych.....
A jak już produkty przyszły to trzeba było wziąć się za kulanie,......
Wyglądało to mniej więcej tak.....
KULANIE
W tle już liczą pieniądze:D
SUSZENIE
A jak juz nakulane było mnóstwo to zaczęły powstawać pierwsze koszmarki
NASZYJNIKI
KOLCZYKI
OJOJOJ
Teraz jak patrzę to śmiać mi się chce...
no ale nie od razu Kraków zbudowano...
No ale... niektóre z nich udało mi się sprzedać
to chyba nie było tak źle...:P
a inne poszły po prostu do przeróbki....
Subskrybuj:
Posty (Atom)