poniedziałek, 28 marca 2011

Tango z różą


                                                       Turkus i rubin



                                Szarość dnia...wczorajszy dzień..

sobota, 26 marca 2011

Zamówienia

mam troszkę nowości ale jeszcze więcej zamówień-muszę na sobotę przygotować kilka zestawów...
więc wybaczcie ale fotki wkleję w najbliższym wolnym czasie...

środa, 23 marca 2011

Wiła wianki....czyli co jeszcze potrafię :)

Bo nie tylko koralikami się zajmuję...
wszystko zależy od weny twórczej;) i potrzeby danej chwili.
Za pasem maj, komunie....
Pokażę więc jaki wianek zrobiłam mojej córce na tą okazję w zeszłym roku....



Ale to nie koniec...
nie tylko komunijne robię:)




 



Brak weny

A co robimy jak brakuje pomysłów, natchnienia.....????????

Mam co chciałam.....

Dzwoni córka-lat 10..
-mamo, ty się lepiej pospiesz z tym kulaniem
-???
-koleżanki widziały kolczyki i korale i one też chcą......
...no dobra....
nie dobra...nie wiem jak to ugryźć..
No jak zrobić korale dla takich podlotek???
Nakupiłam materiałów i  nadal nie wiem....dumam....
A tu komitet kolejkowy utworzony, lista społeczna, lista zamówień....
NA PIŚMIE....

narazie kulam, "projektuję", łączę kolory
 i wcale nie jestem przekonana czy będzie ok...

Trafiły do koleżanki i dobrze się noszą:D

wtorek, 22 marca 2011

nabieram rozpędu:)

bei zezwoliła na to, żebym wymieniła ją z nicka-to właśnie dzięki niej powstał ten blog
a delfina go rozdziewiczyła komentarzem...wprawdzie próbowała madziaaa ale nie udało się:)
pierwsze koty za płoty:)
Ten naszyjnik zrobiłam dla mamy.
Materiały użyte to oczywiście filcowe kulki,
drewniane kulki
i kulki AGAT o nazwie BOSTWANA.

PRZECUDNE.....one też w zasadzie miały trochę wspólnego z tym, że rozpoczęłam produkcję na troszkę większą skalę niż tylko dla siebie

poniedziałek, 21 marca 2011

A skąd pomysł z blogiem....

a ten pomysł podsunęła mi znajoma foremka-nie wiem czy mogę ją tu z nicka wymienić....dopytam i ew. uzupełnię:)
i teraz oprócz tego, że pracuję, kulam, nawlekam.....to jeszcze bloguję....
co by tu dzisiaj wrzucić???

niedziela, 20 marca 2011

Jak i dlaczego się zaczęło.....

Jak zwykle od przypadku...
spodobały mi się niesamowicie naszyjniki z kulami filcowymi i ceramicznymi.
Niestety cena ich była powalająca, nieprzyzwoicie nieprzystępna:(
Zaczęłam przekopywać internet ...Allegro..
spodobało mi sie co nieco, zamówiłam-w porównaniu z ceną sklepową starczyło na dwa naszyjniki, przesyłkę i jeszcze zostało....
No ale to co przyszło nie przypominało moich pierwotnych ideałów a i cena była wygórowana jak się okazało później......
znowu zaczęło się przekopywanie internetu.....
nie wiem już dokładnie jak to się stało, że od słowa do słowa zamówiłyśmy wspólnie z bratową moją półprodukty-wełnę na kulki filcowe, różne koraliki, kostki itp itd....narazie na potrzeby własne.....
a w żartach gdzieś tam padały pomysły o produkowaniu dla innych.....
A jak już produkty przyszły to trzeba było wziąć się za kulanie,......
Wyglądało to mniej więcej tak.....
                                                               KULANIE
                                          W tle już liczą pieniądze:D

                                                                   SUSZENIE
                                     
A jak juz nakulane było mnóstwo to zaczęły powstawać pierwsze koszmarki
                                                         NASZYJNIKI



                                                                     KOLCZYKI


OJOJOJ

Teraz jak patrzę to śmiać mi się chce...
no ale nie od razu Kraków zbudowano...
No ale... niektóre z nich udało mi się sprzedać
to chyba nie było tak źle...:P
a inne poszły po prostu do przeróbki....